Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

piątek, 30 sierpnia 2013

Rozdział 1

   Clary wracała razem z Lukiem i mamą do domu z Idrisu. W czasie podróży rozmyślała czemu Lightwoodowie i Jace nie wrócili. Isabelle mówiła, że jej rodzice mają jeszcze do porozmawiania z Clave, ale czemu w takim razie nie wrócili sami? Nie chcieli jej powiedzieć, a ona się denerwowała. W pewnym momencie usłyszała w słuchawkach dźwięk informujący o przyjściu smsa.
"Za dwa dni wracamy, ale Jace postanowił, że zostanie troszkę dłużej, żeby pogadać z siostrą Luke'a o jego ojcu. Chce też kupić nową broń. Jak tylko będziemy w domu to zadzwonię i pójdziemy na zakupy! Całuski, Izzy i Alec <3"
-Córeczko, kto do ciebie napisał?-zapytała mama
-Isabelle. Za dwa dni wracają do Instytutu razem z rodzicami.
-A Jace? Jace też wraca?-zapytał Luke
-Nie, Jace nie....
-Czemu? Czy coś się stało?-odparła mama
-Nic się nie stało. Chce porozmawiać o swoim ojcu z twoją siostrą, Luke i kupić przy okazji broń.
-Czemu mnie to nie dziwi?
-Co cię nie dziwi Jocelyn?
-Broń
Wszyscy się zaśmiali, po czym mama włączyła płytę Whitney Houston i wjechali na autostradę.


   -Jace, proszę jedź z nami.....Po co ci następne noże? Rozmowę z Amatis rozumiem, ale nie tą cholerną broń!!! Mamy jej dużo, ty najwięcej z nas wszystkich-powiedziała Isabelle
-Ale sęk w tym że nie chcę kupić tylko broni, a w dodatku nie dla siebie
-To proszę, powiedz nam, dla kogo?
-Dla Clarissy
-Co?!
-Tak, właśnie dla niej. Zamierzam ją wytrenować na Nocnego Łowcę. I to, takiego, żeby mogła sama sobie dać radę z istotami podobnymi do Valentine'a.
-No dobrze, to broń która jest w Instytucie nie wystarczy dla naszej szóstki? A poza tym, co ty chcesz jeszcze kupować Clary?
-Nie, nie chodzi mi o to, że jest mało broni w Instytucie. Chcę jej kupić broń dla początkujących. Ona nie była szkolona od małego i ma inne mniemanie o broni. Nie jest do niej przyzwyczajona tak jak my, więc chcę jej kupić inną. A to co chcę kupić Clary dodatkowo to jest już moja sprawa Izzy. Przepraszam, ale nie powiem ci co jej kupuję, bo się wygadasz znając ciebie-powiedział Jace uśmiechając się szyderczo do Isabelle
-Isabelle, daj już spokój. Wiesz, że Jace i tak zrobi co będzie chciał-odparł spokojnym głosem Alec.
-No dobra Herondale. Ostatni raz daję ci spokój. Tylko jeszcze jedno pytanie-czy mamy mówić rudej o twoim pomyśle treningu z nią, kupnie broni i jeszcze czegoś dla niej, czy mamy być cicho?-zapytała Isabelle
-Oczywiście że nie mówić! Nie wiem, kiedy wrócę do Instytutu, ale w ciągu 2 tygodni powinienem być.
-Isabelle! Alec! Jedziemy!-zawołała Maryse
-Już idziemy mamo!-odpowiedział Alec i zaczął ciągnąć siostrę w stronę samochodu
-Jeśli coś ci się stanie, albo będziesz miał głupie pomysły, pomyśl o mnie. Wiesz dlaczego o mnie? Bo ci nie daruję i obiecuję na Anioła, że cię zabiję!-powiedziała Isabelle do Jace'a patrząc się na niego złowrogimi oczami
-Oczywiście, mamo-odpowiedział wrednie Jace
-Jace, zadzwoń do mnie kiedy będziesz wracał i wiedz że jesteś dla mnie jak syn-powiedziała Mary
-Wiem, Maryse, wiem. Zadzwonię, obiecuję.
-Kocham Cię
-Ja ciebie też Maryse. Jedźcie już bo spóźnicie się
-Dobrze. Pa!
Jace pomachał Lightwoodom na pożegnanie, a kiedy ich auto zniknęło za zakrętem zaczął szybkim krokiem iść do sklepu z biżuterią. Wcześniejszego dnia był w nim z Isabelle i dostrzegł piękny, starodawny wisiorek z ulubioną przez Clary runą-wzrokiem. Twierdziła że to dzięki niej dostrzegła Jace'a i mogła go pokochać. Jace pragnął jej dać coś, ale nie miał pomysłu aż do wczorajszego popołudnia. W pewnym momencie podeszła do niego starsza kobieta. Wzięła go za rękę i zaczęła ciągnąć w drugą stronę.
-Co pani robi?!
-Robię coś dla twojego dobra.
-Przecież ani pani mnie nie zna, ani ja pani.
-Ty naprawdę nie pamiętasz.
-Co mam pamiętać?! Czy może pani mi to wszystko wytłumaczyć?!
-Oczywiście że wytłumaczę! Ale nie krzycz tak na ulicy, dobrze? I pójdź za mną.

11 komentarzy:

  1. Ciekawie się zaczyna :) Czekam na kontynuację, pisz dalej :D Ps. To ja adminka Clary :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem :D I się cieszę że się podoba :)
      To ja-adminka Clace <3 :b

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne i czekam na więcej. :))) Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Siemka trafiłam tu ze strony na której jesteś adminką ;) Jak na razie świetnie się zapowiada, więc pisz dalej =D

    OdpowiedzUsuń
  5. Hey.
    Trafiłam tu oczywiście poprzez facebooka ;D
    I nie żałuję, że kliknęłam. Z reguły omijam takie posty, ale jak mogłabym nie skorzystać z okazji poznania czjejś wersji bohaterów DA. A nóż okaże się, że ja wyobrażam sobie ich tak samo? ;P
    Dopiero zaczynasz pisać bloga z opowiadaniami czy miałaś już przyjemność się z tym zaznajomić? Bo jeśli jesteś początkująca, to dobrze Ci idzie. Będę trzymać kciuki za twoją wenę twórczą.
    Mam nadzieję, że niedługo pojawi się 2 rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się podoba. Szczerze? Nigdy nie kręciło mnie pisanie pamiętników i najlepsza z polaka nie jestem, ale od dziecka wyobrażam sobie siebie jako bohaterkę jednej z książek i dorabiam w głowie następne rozdziały. To mój pierwszy blog i ogólnie pierwsza moja przygoda z pisaniem ciągu dalszego. I cieszę się że to zaczęłam, bo chyba wam się podoba :)

      Usuń
  6. Zapowiada się całkiem, całkiem. I jestem ciekawa co będzie dalej, więc pisz szybko. Jakby ci się nudziło, czy coś, to wpadaj do mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Samochód w Idrisie? XD Niezłe, ale ja bym wprowadziła większą różnorodność językową w dialogach. I interpunkcja troszkę Ci nawala. Ale podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie się zapowiada :D. Bardzo mi się podoba, idę czytać dalej :* //Cooper

    OdpowiedzUsuń