-Jak się czujesz?-zapytała Megan, tym razem miło
-Nie najgorzej-odpowiedziała Clary
-Zjedz, a potem coś Ci pokażę
-Mogę wiedzieć co?
-Wiem, że to głupio zabrzmi, ale nie możesz, bo to niespodzianka-odpowiedziała Megan uśmiechając się-Tylko zjedz w miarę szybko, żebyśmy zdążyły
-Przed czym?
-Przed powrotem Sebastiana
Clary pospiesznie zjadła, a Megan przyniosła czyste ubrania. Teraz miała na sobie dresy, balerinki i koszulkę na ramiączkach. Dopiero po założeniu ubrań, Clary zauważyła jak wygląda. Jej skóra była sina, ręce całę obite i opatrzone w niektórych miejscach, na twarzy miała zadrapania.
-Wyglądam okropnie-powiedziała Clary
-Zawsze mówiłam Sebastianowi, żeby miał trochę szacunku dla kobiet-Megan zaśmiała się razem z Clary i wzięła pod rękę-Możesz chodzić?
-Tak. Chyba tak-Clary złapała się Megan i powoli podniosła do góry. Zrobiła parę kroków i spytała się-Gdzie idziemy?
-Na dwór. Pokażę Ci, gdzie mieszkam z Sebastianem. Spodoba Ci się-odparła Megan, uśmiechając się
-Więc chodźmy
Megan wyprowadziła Clary przez liczne korytarze do wielkiego, barwnego ogrodu. Rosły tam piękne kwiaty, wokół posesji posadzone były liczne krzewy, które tworzyły płot. Na samym środku ogrodu rosło drzewo, którego liście były fioletowe.
-Pewnie zastanawiasz się, czemu to drzewo tak wygląda-powiedziała Megan patrząc na Clary, która potrząsnęła głową-To jest drzewo życia. Dzięki niemu demony mogą żyć wiecznie.
-Megan, ty też jesteś demonem?
-Tak
-Od jak dawna?
-Od roku
-Sebastian Cię zmienił?
-Tak. Podał mi trochę soku z drzewa życia i stałam się demonem.
-Co oprócz bycia demonem umiesz?
-Zmieniam się we wszystko co tylko chcę
-A Sebastian?
-Sebastian może robić co tylko chce
-Czemu między wami jest taka różnica?-spytała się ponownie Clary
-Sebastian jeszcze przed urodzeniem dostawał krew demona. Dzięki temu nabył więcej umiejętności demonów. Ja, żeby uzyskać taki stan, codziennie muszę pić sok z drzewa życia. A ty? Co ty umiesz jako Morgenstern?-spytała się tym razem Megan
-Sebastian nic Ci o mnie nie mówił?
-Nie. Nie lubi mówić o swojej rodzinie.
-Ja mam w sobie krew anioła. Dzięki niej tworzę runy. I chowam co tylko chcę w rysunkach.
-A odnośnie run: czy gdybym Ci teraz kazała jakąś stworzyć, zrobiłabyś to?
-Nie
-Czemu?
-Bo to jest jak wena. Raz ją masz, raz nie. Udaje mi się rysować runy, głównie w nagłych przypadkach, gdy naprawdę są mi potrzebne.
-Aha. Dobra, chodźmy dalej, bo niedługo Sebastian wróci.
-Pewnie zastanawiasz się, czemu to drzewo tak wygląda-powiedziała Megan patrząc na Clary, która potrząsnęła głową-To jest drzewo życia. Dzięki niemu demony mogą żyć wiecznie.
-Megan, ty też jesteś demonem?
-Tak
-Od jak dawna?
-Od roku
-Sebastian Cię zmienił?
-Tak. Podał mi trochę soku z drzewa życia i stałam się demonem.
-Co oprócz bycia demonem umiesz?
-Zmieniam się we wszystko co tylko chcę
-A Sebastian?
-Sebastian może robić co tylko chce
-Czemu między wami jest taka różnica?-spytała się ponownie Clary
-Sebastian jeszcze przed urodzeniem dostawał krew demona. Dzięki temu nabył więcej umiejętności demonów. Ja, żeby uzyskać taki stan, codziennie muszę pić sok z drzewa życia. A ty? Co ty umiesz jako Morgenstern?-spytała się tym razem Megan
-Sebastian nic Ci o mnie nie mówił?
-Nie. Nie lubi mówić o swojej rodzinie.
-Ja mam w sobie krew anioła. Dzięki niej tworzę runy. I chowam co tylko chcę w rysunkach.
-A odnośnie run: czy gdybym Ci teraz kazała jakąś stworzyć, zrobiłabyś to?
-Nie
-Czemu?
-Bo to jest jak wena. Raz ją masz, raz nie. Udaje mi się rysować runy, głównie w nagłych przypadkach, gdy naprawdę są mi potrzebne.
-Aha. Dobra, chodźmy dalej, bo niedługo Sebastian wróci.
świetny rozdział ... bardzo mi sie podobał ... ale zaczyna mi brakować jace'a .. życzę weny i czekam na kolejny rozdział :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że nie będziesz miała takiej weny jak Clary do tworzenia runów. Tzn mam nadzieję że będziesz ją miała cały czas. Rozdział super. I mam pytanie czy znasz jakieś blogi na temat darów anioła? Muszę to napisać jeszcze raz ale z Caps Lockiem. ROZDZIAŁ SUPER, PISZ TAK DALEJ.
OdpowiedzUsuńPs.Nie wiem czy masz ale dodaj licznik odwiedzających.
SUPER, KOCHAM, a myślałam że ją zabije XD e tam Pisz dalej!
OdpowiedzUsuńWow! Wow! Wow! Masz większą frekwencję niż ja u siebie. Kocham ten fragment:" -A odnośnie run: czy gdybym Ci teraz kazała jakąś stworzyć, zrobiłabyś to?
OdpowiedzUsuń-Nie
-Czemu?
-Bo to jest jak wena. Raz ją masz, raz nie. Udaje mi się rysować runy, głównie w nagłych przypadkach, gdy naprawdę są mi potrzebne.
-Aha. Dobra, chodźmy dalej, bo niedługo Sebastian wróci." Co do tego fragmentu też tak mam z pisaniem.
Moja wychowawczyni po przeczytaniu DA MK stwierdziła książka fajna masz następną? A ona nie lubi fantastyki. Pogrzebie ci tutaj dziś troszkę. Więc jakbyś miała problemy to ja. xD I jeszcze raz proszę przeczytaj AW Richelle Mead.
To kiedy będzie następny rozdział bo nie mogę się doczekać <3
OdpowiedzUsuńdzisiaj wstawię :)
Usuń