Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

niedziela, 22 września 2013

Rozdział 17

-Co się tutaj dzieje?!-krzyknęła Isabelle widząc Jace'a rzucającego się na łóżku
-Nie wiem. Nie mam pojęcia-powiedział Magnus-Czy on ma padaczkę?
-Nie. Nigdy wcześniej nie zdarzało mu się takie coś
-Więc nie mam pojęcia
-Czy to możliwe, że ma to coś wspólnego z Clary?
-Możliwe. Nawet na 99% jestem pewien, że ona coś zrobiła
-Ale co?
-Kto wie?
Magnus wziął do ręki mały nożyk i zrobił nacięcie na ręce Jace'a, który po chwili przestał krzyczeć i rzucać się. Z jego rany wypłynęła srebrna ciecz, która po chwili zniknęła.
-Jest z kimś telepatycznie połączony-powiedział Magnus
-Ciekawe z kim-spytał się Alec
-Może z Clary-powiedziała Isabelle
-Wątpię. Nie uczyliśmy jej tego-powiedział Alec
-Telepatycznie można się połączyć także bez przygotowania-odparł Magnus-Jestem pewien, że jest połączony z Clary.
-Ale jak ona to zrobiła? Mogę się założyć, że nie wie o tym, że można takie coś zrobić-powiedziała Izzy
-Jest jeszcze taka możliwość, że nie wiemy o niej wszystkiego-powiedział Alec
-Co masz na myśli?-zapytał się Magnus
-Clary, pijąc krew Anioła, nabyła dodatkową moc-tworzenie run. Może to nie jej jedyny talent?
-To możliwe-odparła Isabelle
-I to bardzo. I dzięki temu, możemy ją znaleźć, tylko...-powiedział Magnus
-Jace musi się wybudzić-dopowiedział Alec
-Yhym
Po chwili usłyszeli zmęczony głos Jace'a:
-Co się ze mną działo?



   Megan doznała szoku. Czy Sebastian nie powiedział jej o czymś, co dotyczyło Clary? Czy ona była na coś chora? Usiadła na ziemi i spróbowała ją uspokoić, choć nie wiedziała jak. Clary rzucała się, krzycząc przy tym. W pewnym momencie zauważyła pojawiające się nacięcie na dłoni Clary i wypływającą z rany srebrną ciecz. Nie wiedziała co się dzieje, nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziała. Nagle Clary uspokoiła się, przestała krzyczeć i rzucać się, po czym otwarła oczy i zapytała się:
-Co się stało?
-Nie wiem. W pewnym momencie upadłaś na ziemię, zaczęłaś się rzucać, krzyczeć. Potem na twojej ręce pojawiła się linia od nacięcia i wypłynęła srebrna ciecz. Ty przestałaś wtedy krzyczeć i zupełnie się uspokoiłaś, po czym obudziłaś się
-Czy ty powiedziałaś "srebrna ciecz"?-zapytała zaniepokojona Clary
-Tak. Czemu?
-To znaczy że......ale to nie możliwe....
-Co? Wyduś to z siebie
-To znaczy, że ktoś się ze mną telepatycznie połączył...
-Co?! Dobra mniejsza o to. Wytłumaczysz mi to potem, ale teraz idziemy do twojego pokoju, bo za chwilę wraca Sebastian i okropnie się wkurzy. Dasz radę iść czy Ci pomóc?
-Dam radę, dzięki
-Poczekaj, Clary. Masz-powiedziała Megan, podając Clary błękitny kwiat
-Co to?-zapytała się
-Doda Ci sił. Szybciej się dzięki niemu zdrowieje, w czasie walki masz więcej siły i nie odczuwasz tak mocno bólu. Ty, mając go w ręce, spokojnie dojdziesz do pokoju i nie powinnaś się poczuć słabo.
-Dzięki. W gruncie rzeczy dobry z Ciebie demon
-Wiem, Sebastian twierdzi, że za dobry
-Bo Sebastian to idiota
-Czasami tak-zaśmiała się z Clary, po czym zaprowadziła ją do pokoju

9 komentarzy:

  1. zajebisty rozdział nie mogę sie doczekać kolejnego ... życzę weny <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. we wtorek, teraz będą rzadziej, bo chcę zacząć pisać nowego bloga

      Usuń
  3. Dasz link prawda? I nie waż się nas opuścić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie wiem czy na 30 rozdziale moja przygoda z tym blogiem się nie skończy, czy nie przestanę dodawać wpisów na ten blog. Ale to jeszcze zobaczę, zależy jaka będzie wasza reakcja. Jeżeli będziecie chcieli dalej, to będę pisać, jeśli nie to zakończę ten blog w ładny i przyjemny sposób, aczkolwiek nie wiem czy chcę go już kończyć.....

      Usuń
  4. Nie!!!!! Nie wytrzymam do wtorku! Ja chcę następny! Jak ja mam teraz Krzyżaków czytać? Opowiadanie na konkurs napisać? Ja się pytam?! Jak ja mam się wyspać do szkoły?
    A tak na poważnie rozdział super. Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. I nie opuszczaj nas!

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz pisać, bo jeśli nie to cię znajdę, gdziekolwiek byś była.

    OdpowiedzUsuń
  6. GdZie ten rozdział w szkole nie mialam wysiedzieć!

    OdpowiedzUsuń